niedziela, 28 października 2007

Wymiana ciosów.

Na forum Gazeta.pl w dyskusjach gorzowsko - zielonogórskich aktywnie uczestniczy niejaki budrys77, który celnie wymierza ciosy swym zielonogórskim adwersarzom. Oto post niejakiej ele:

"bazyli ! [z gorzowa ] jak wchłoneliscie wioski 20 km od centrum gorzowa to jestescie troche wieksi , macie wiecej ziemi rolnej ! wiecej krów ! koni ! świn ! to wasz majatek wiosek wokoło Gorzowa ! ZIELONA GORA ! JAK BY WCHŁONEŁA GMINE ZIELONOGÓRSKĄ TO BY MIAŁA OKOLO 138 TYS MIESZKANCÓW ! I BYŁA BY MIASTEM NAJWIEKSZYM ! [ w lubuskim ] Kompleksy to macie wy ! w TVN24 Gorzów przeniesiono na miejsce ZIELONE Góry na mapie Polski ! autentyk !"

A oto celna riposta Budrysa:

"Ele, już w innych wątkach udowodniłeś, że potencjał intelektualny u ciebie mizerny. Ponieważ jesteś jeszcze bardzo młodym człowiekiem, masz prawo nie wiedzieć wielu rzeczy.
Po pierwsze - 20 km od centrum Gorzowa leżą Strzelce Krajeńskie, Witnica i Skwierzyna. Miejscowości te nie są częściami Gorzowa heheh
Po drugie - dzięki temu, że 30 lat temu włączono w granice Gorzowa rolnicze tereny Małyszyna, rozwinął się nie istniejący już Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. Instytut ten stworzył np. pszenżyto. Tam gdzie były pola doświadczalne o których tak malowniczo piszesz, powstaje ... fabryka TPV i zakłady kooperantów. Tuż obok nowe osiedla mieszkaniowe. Dzięki tym "polom" i ziemi rolnej, Gorzów po prostu zaprasza inwestorów i pozwala im działać. Nie trzeba dyskutować czy ciąć las czy nie, a inwestorzy odchodzą w siną dal...
Ps. Cała północ Poznania od Moraska po Biedrusko to jeszcze pola i łąki... Naprawdę nie wiesz jak cennym dobrem jest uzbrojony i wolny teren.
Po trzecie - gdyby tak jak piszesz miasto ZG połączyło się z gminą ziemską ZG, to by było dopiero tworzenie miasta na siłę:) Zielonogórskie socrealistyczne blokowisko z wielkiej płyty, otoczone grubym pierścieniem lasu, a dookoła małe osady otoczone lasem - udające miejskie dzielnice. Granica miasta 15 km od centrum? Już nawet Poznań ma do opłotków 11 km, a mieszka w nim prawie 600 tyś ludzi hehe:)
Obudź się człowieku. ZG to mało znaczący prowincjonalny dolnośląski ośrodek miejski, który istnieje tylko i wyłącznie dzięki redystrybucji pieniędzy zarabianych w innych częściach kraju. Nie ma nic do zaoferowania poza ciszą, spokojem i pracą za marne urzędnicze pensyjki. Nie ma nawet "pól", na których porządni inwestorzy mogliby tworzyć miejsca pracy w tradycyjnym przemyśle i nowych technologiach. Kiedy już wreszcie zlikwidują nowotwór lubuski, będzie można łatwo się przekonać na jak marnych podstawach funkcjonuje zielonogórska "metropolia".

Brak komentarzy: