poniedziałek, 15 lutego 2010

Wielka strata dla lubuskiej kultury.

Z żalem zawiadamiamy, że województwo opuści wiekopomne dzieło Jana Papiny, który wydłubał w lubuskim drewnie kopię "Bitwy pod Grunwaldem" Jana Matejki. Wirtuoz lubuskiego dłuta sprzedał dzieło swego życia przedsiębiorcy z Podkarpacia. Zrobił to nie bez żalu, zwierzył się dziennikarzowi GW: Bardzo zależało mi, aby moja praca została na ziemi lubuskiej. Jednak ani zielonogórscy radni, ani marszałek jej tutaj nie chcieli. Udało mi się sprzedać dzieło, i to jest moja victoria! Pojedzie na drugi koniec Polski, ale cieszy mnie jedno, że pozostanie w kraju. Miałem propozycję kupna z Niemiec i USA.
O lubuskim Stwoszu w notce biograficznej można przeczytać: Przez 20 lat służył w wojskach radiotechnicznych, teraz jest na emeryturze. Rzeźbi od dziecka. W swoim dorobku ma i figurki z mydła, i kościelny ołtarz. Rzeźbiąc "Bitwę", zostawił swój autoportret potomnym - książę Witold ma jego twarz.
Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki chciał za 350 tys. zł kupić rzeźbiarską kopię "Bitwy pod Grunwaldem"Argumentował: Możemy zadziwić świat. To jedyne takie dzieło, które powstaje w Europie. Coś szczególnego, wyjątkowego. Pierwsze podejście przegrał, bo hufce radnych centroprawicy stawiły opór. Na szczęście większość zielonogórskich radnych wykazała się rozsądkiem oraz poczuciem gustu i w kolejnej bitwie o drewniany Grunwald Prezydent poległ.
Jan Papina źle wykombinował. Podczas dłubania w nomen omen w mydle, mógł pomyśleć o przyszłości. Zamiast skromnie portretować siebie jako księcia litewskiego mógł za wzór postaci wziąć sponsorów. Czyż Prezydent Witold Kejstutowicz Kubicki, nie prezentuje się lepiej niż wojskowy emeryt?

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dobry, ironiczny wpis !
Panie Croolik... a co pan powie o 3 wojewódzkim szpitalu w Żarach? Może jakiś wpisik?

croolick pisze...

Dzięki, ale co mam napisać? Niespotykany dotychczas pomysł, ale marszałek zamierza przejąć szpital bez długów. Nawet jeśli ten żarski szpital wojewódzki połączy się ze Szpitalem na Wyspie to ten szpital też nie ma długów (zobowiązanie poprzednika spłaca starostwo). Dziś szpitale funkcjonują w innych warunkach. O ile marszałek nie będzie mianował w tym szpitalu swoich ludzi, którzy narobią długów jak spadochroniarze w Gorzowie to nie widzę problemu. Uważam, że największym problemem służby zdrowia jest zbyt duża liczba szpitali o dużych kosztach funkcjonowania walczących o ograniczoną liczbę kontraktów z NFZ. Więc redukcja liczby lecznic jest jak najbardziej wskazana.