środa, 19 grudnia 2007

Wojenki zielonogórsko - gorzowskiej kolejny akt.

Radni Zielonej Góry poczuli zew krwi - nie potrafią ściągnąć inwestorów, więc zapragnęli przenieść siedzibę TVP Gorzów do Zielonej Góry, co wywołało oczywiście zmasowany ostrzał odwetowy z okopu na północy.
Oficjalny argument za przenosinami jest taki, że na południe od Świebodzina mieszka 2/3 ludności województwa. I co z tego? Nie wierze, że nagle zielonogórzanie poszerzą swe horyzonty poza granice Raculki. Chodzi tylko o podbudowanie swego samopoczucia i znalezienie kilku kolejnych miejsc pracy finansowanych z budżetu państwa.
W kontekście kolejnej odsłony wojewódzkiej wojenki, radny radny Artur Radziński, szef klubu Forum Gorzowa, słusznie zauważył, że Zielona Góra po "rozpadzie województwa straci wszystkie atrybuty stołeczności. Gorzów sobie poradzi. Jest silnym ośrodkiem gospodarczym. Ja potrafię wyobrazić sobie Gorzów bez instytucji wojewódzkich, ale czy radni zielonogórscy widzą swoje miasto bez Urzędu Marszałka?" Z drugiej strony wypowiedź Radzińskiego potwierdza smutny fakt, że lubuskie powstało by zaspokajać wojewódzkie ambicje tych dwóch miast a nie po to by realizować interes regionalny.

Brak komentarzy: